Uwielbiam białe sukienki! Mam do nich dużą słabość.Tą którą
mam na sobie pochodzi z Topshop’u.Jest jedną z moich ulubionych rzeczy w szafie
i nawet jesienią noszę ją bardzo często.W środę pogoda dopisywała,więc nie było
potrzeby zakładania do niej czarnych rajstop.Do niej ubrałam moje dwa nowe
nabytki – czarne botki z Zary oraz szary
płaszczyk z sh.Na te buty polowałam dość długo i dopiero teraz udało mi
się je dostać w moim rozmiarze.
Tak byłam ubrana w
dzień moich dziewiętnastych urodzin,które obchodziłam właśnie w środę.Szkoda
tylko,że to moje ostatnie „naste” urodziny…
Ps. Pytania proszę kierować tutaj - http://ask.fm/misspopy.
Dress - Topshop
Coat - sh
Scarf - H&M
Shoes - Zara
Bag - vintage
Urocza ta sukienka :)
OdpowiedzUsuńZarówno sukienka jak i płaszcz - wspaniałe!
OdpowiedzUsuńślicznotka w cudnym zestawie <3
OdpowiedzUsuńPrześlicznie wyglądasz! ;)
OdpowiedzUsuńWcale Ci się nie dziwię, że masz słabość do białych sukienek- ta jest piękna i wyglądasz w niej niesamowicie romantycznie :)) I to płaszczycho- super!!!
OdpowiedzUsuńCudna ta sukienka, taka delikatna! :)
OdpowiedzUsuńślicznie <3 ;)))
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz, Lubię takie połączenie i idealnie trafiłaś w mój gust :)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych i zapraszam także do siebie
http://www.daariaaa.com/
omg jaka boska sukienka aaa:) wygladasz niesamowicie w niej;)
OdpowiedzUsuńGenialna stylizacja. Ja to bym tylko w takiej sukience chyba zamarzła, ale podziwiam, że się odważyłaś mimo wszystko na takie zdjęcia :P
OdpowiedzUsuńwww.rosee-hirst.blogspot.com