Sesja "Polaroids" oraz moje przemyślenia...

Niestety,ale ostatnio w świecie polskiej blogosfery dzieją się coraz gorsze rzeczy które sprawiają,że czasami mam ochotę zniknąć i ewentualnie wrócić wtedy gdy ta cała moda na blogi minie.Gdzie nie wejdę na bloga tam min.dziesięć banerów plus co drugi post jest z konkursem bądź sponsorowany.Zapewne wiecie jakie są tam zasady,zatem daruje sobie wypisywanie ich.

Najlepsze jest gdy po jakimś czasie można ujrzeć na wallu blogera wpis dziękujący za to,że ma aż tylu fanów i jest w wielkim szoku.Wtedy po prostu nie wiem czy mam się śmiać czy płakać.Na prawdę nie mam nic przeciwko współpracą,konkursom czy zarabianiu na blogu,ale po co robić z niego tablice reklamową? Moim zdaniem lepiej mieć mniej czytelników,ale za to prawdziwych i zapracować na to by w przyszłości móc zarabiać na blogu.

Zauważyłam również,że wiele blogerek zaczyna mieć coraz większe mniemanie o sobie.Jest coraz więcej między nimi sporów i to o byle co.Chcą być najlepsze i do tego zazdroszczą innym swoim koleżanką po fachu.Próbują zmieszać je z błotem i hejtują im w komentarzach.W tym momencie nurtują mnie pytania typu : I po co to wszystko? Co im to da? Będą wtedy szczęśliwsze? Jeżeli tak to na jak długo? A może jednak lepiej by było jakby poświeciły ten czas na swojego bloga?.Lepiej zrobić sobie dobrą kawę bądź herbatę,usiąść przed komputerem i poszukać czegoś ciekawego w internecie co mogło by zainspirować blogera do nowego wpisu.Tylko błagam nie bądźcie drugą J. i nie róbcie tyle hałasu wokół siebie.W ten sposób sobie nie pomożecie,a spieprzycie tylko waszą opinie wśród innych.

Poza tym ostatnio zaczełam bawić się w stylistkę,a poniżej efekty końcowe sesji która ukazała się w Confashion Magazine.